Osoby, których nazwiska pojawiają się w aktach jednej z największych afer korupcyjnych po 1989 r. – infoafery – w dalszym ciągu mają wpływ na informatyzację państwowej administracji. Wszystko dzięki dobrym „wejściom”. Gdy jeden z moich informatorów przekazał mi listę tych osób, oniemiałem. Zacząłem sprawdzać i, niestety, okazało się, że w dalszym ciągu kilkanaście osób (część związanych z kierownictwem ABW za czasów Platformy) zachowało ciepłe posadki i wpływy. Najczęściej jako specjaliści, rzadziej dyrektorzy odpowiedzialni za IT. Niektórzy odeszli, ale narzekać nie mogą. Cały czas doskonale radzi sobie jeden z czołowych rozgrywających (w okresie rządów PO-PSL) kontrakty IT w administracji państwowej. Niedawno przeniósł się z państwowej instytucji do firmy IT żyjącej z państwowych kontraktów.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#infoafera
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Piotr Nisztor
Wczytuję ocenę...