Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Diabeł tkwi w szczegółach

Warunkiem skutecznego przeprowadzenia ustawy chroniącej życie jest wspólne działanie organizacji i ruchów społecznych, środowisk prawniczych, hierarchii kościelnej i polityków.

Warunkiem skutecznego przeprowadzenia ustawy chroniącej życie jest wspólne działanie organizacji i ruchów społecznych, środowisk prawniczych, hierarchii kościelnej i polityków.

Najbardziej ponurym dowodem na prawdziwość zawartej w tytule tezy jest prawo o ochronie życia. O tym, że aborcja jest z piekła rodem, nie trzeba nikogo przekonywać, a jeśli chodzi o obowiązującą w Polsce ustawę, to właśnie diabelską sprawką są szczegóły, czyli wyjątki, w których aborcja jest dopuszczalna: 1. Ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety; 2. Jest duże prawdopodobieństwo poważnej choroby lub niepełnosprawności dziecka; 3. Ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (np. gwałtu). Dowolność interpretacji wyjątków jest przyczyną stale rosnącej liczby tzw. legalnych aborcji, w tym głośnego ostatnio przypadku uśmiercenia dziecka w warszawskim szpitalu przy ul. Madalińskiego. Obowiązujące w Polsce prawo karne (art. 152) nie chroni życia dziecka poczętego, chroniąc tylko sam stan ciąży. Żeby np. postawić zarzuty mężczyźnie, który pobił ciężarną kobietę, a ta wskutek obrażeń poroniła, nie można go oskarżyć o spowodowanie śmierci dziecka. Można najwyżej postawić mu zarzut o naruszenie nietykalności lub pobicie kobiety. Za doprowadzenie do śmierci dziecka nie może go spotkać żadna kara, ponieważ obecnie życie tego dziecka nie podlega prawnej ochronie. To jeden z wielu argumentów przemawiający za zmianą obecnej ustawy. Podejmowane od lat różne inicjatywy zarówno polityczne, jak i obywatelskie, mimo wielu prób, wszystkie okazały się nieskuteczne. Czy uda się tym razem? Wydaje się, że nigdy nie było bardziej sprzyjających okoliczności. Ale okolicznością jest nie tylko większość sejmowa i osoba pana prezydenta, lecz także nauka, jaka powinna płynąć z poprzednich nieskutecznych działań.

Warunkiem powodzenia jest wspólne działanie wszystkich zainteresowanych stron: organizacji i ruchów społecznych, środowisk prawniczych, hierarchii kościelnej i polityków. A ponieważ, jak wiemy, diabeł tkwi w szczegółach, szczegóły zapisów projektu powinno się tak uzgodnić, aby były akceptowalne dla wszystkich stron, by w trakcie przeprowadzania inicjatywy (a zapowiada się ostry bój) nie hamowały skutecznej realizacji. Takim szczegółem jest też moment zgłoszenia inicjatywy, który powinien uwzględnić klimat społeczny i otoczenie. Kolejnym szczegółem jest osoba liderki/lidera, która będzie miała zdolność prowadzenia kampanii zarówno wobec środowisk popierających ochronę życia, jak i nieprzekonanych. Osoba ta (tak jak kiedyś Kaja Godek) powinna posiadać umiejętność obrony projektu na mównicy sejmowej, w dyplomacji kuluarowej i w mediach, również tych nieżyczliwych. Ważnym szczegółem jest język. Spora część polskich rodzin (według niektórych szacunków około 30 proc.) ma w swojej historii doświadczenie aborcji. W latach komunizmu powszechność stosowania tego procederu wynikała często z biedy, ogólnego klimatu i braku świadomości. Radykalne sformułowania niektórych aktywistów pro life, typu „mordowanie dzieci” czy „dzieciobójczynie”, u wielu osób z takim doświadczeniem może powodować reakcję wyparcia i odrzucenia, budując atmosferę wrogości wobec inicjatywy. Z tego samego powodu dla wielu nieakceptowalny jest zapis przewidujący karalność kobiet – matek poczętego dziecka. Zdaję sobie sprawę, że rodzi to poważny problem. Prawo karne nie może być obojętne wobec śmierci zadawanej człowiekowi tylko dlatego, że ta nastąpiła w prenatalnym okresie jego rozwoju. Doświadczenia pokazały, że bez sankcji karnej ustawa nie działa, mimo to uważam, że wprowadzając zapis zakładający karalność matek, autorzy skazali swój projekt na porażkę. Lewica wyrzucona poza parlament tylko czekała na taką okazję (taki szczegół!), by zawalczyć o tożsamość i obecność w przestrzeni publicznej. Wsparcie, jakie otrzymał KOD, pokazuje, że i zwolennicy aborcji (tym bardziej, że to często te same środowiska) mogą liczyć na ogromną pomoc wewnętrzną, jak i z zewnątrz.

 



Źródło: Gazeta Polska

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Jan Pospieszalski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo