Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Po 800 euro dostaną wszyscy Finowie

Bezwarunkowy dochód podstawowy. Czy Polska powinna pójść w ślady Finlandii? Przynajmniej połowa Polaków chciałaby zarabiać 3400 zł na rękę.

angelolucas (pixabay)
Bezwarunkowy dochód podstawowy. Czy Polska powinna pójść w ślady Finlandii? Przynajmniej połowa Polaków chciałaby zarabiać 3400 zł na rękę. Finlandia będzie taką kwotę rozdawać obywatelom za darmo. Dokładnie 800 euro. Dostaną wszyscy - nieważne pracują czy nie - napisał Jakub Ceglarz z portalu Money.pl.

Czy Polska też powinna pójść w ślady krajów wprowadzających dochód bezwarunkowy? Eksperci nie są jednomyślni. - Powinniśmy się nad tym zastanowić - mówi prof. Ryszard Szarfenberg z Instytutu Polityki Społecznej. - To szerzenie ciemnoty umysłowej - irytuje się z kolei Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Idea bezwarunkowego dochodu podstawowego (z ang. UBI) nie jest nowa, w ekonomii pojawiała się już w połowie XX w. Jednak jeszcze nigdy żadne państwo nie zdecydowało się na wprowadzenie go w czystej formie.

A ta zakłada, że pieniądze od państwa dostają wszyscy, bez żadnych warunków. Mieliby je otrzymać nie tylko ludzie w wieku produkcyjnym czy pełnoletni. Dostałyby nawet dzieci i emeryci. Czy takie rozwiązanie jest w ogóle realne?

Jak wskazuje prof. Ryszard Szarfenberg z Instytutu Polityki Społecznej, pomysł próbowano wprowadzić już wielokrotnie, ale nigdzie do końca się to nie udało. Obecnie najbliżej czystej formy jest system funkcjonujący na Alasce. Tam mieszkańcy z utworzonego przez władze funduszu otrzymują po 2 tys. dol. miesięcznie. Pomysł dotarł też do Europy, gdzie, jak się wydaje, jest bardzo bliski wprowadzenia. Pilotażowy program tego typu już funkcjonuje w holenderskim Utrechcie, ale niedługo dołączy do niego cały kraj. To wydarzenie bez precedensu w światowej gospodarce.

W Finlandii plany wprowadzenia takiego projektu przedstawił w listopadzie ub. roku fiński zakład ubezpieczeń społecznych KELA. W skali całego państwa oznaczałoby to wydatek 52,2 mld euro rocznie. Proponowane przez KELA rozwiązanie ma wejść w życie w listopadzie 2016 r., ale najpierw w wersji pilotażowej, przewidującej wypłacanie tylko 550 euro miesięcznie przy utrzymaniu części dotychczasowych świadczeń.

Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha cieszy się, że o takich pomysłach się mówi, ale z zupełnie innych powodów. - Dzięki temu widać absurdalność takich rozwiązań. To szerzenie ciemnoty umysłowej - nie przebiera w słowach. - Taki bezwarunkowy dochód to nic innego jak zasiłek, tylko ładnie nazwany. Możemy to porównać do socjalizmu i powiedzieć: „u nas też jest demokracja, tyle, że socjalistyczna”. To tylko kwestia nazewnictwa.

Kolejnym krajem, w którym pojawił się taki pomysł, jest Szwajcaria. Obywatele tego kraju mają się w tej sprawie wypowiedzieć 5 czerwca w specjalnie zorganizowanym referendum.

Jak podaje tamtejszy portal The Local, każdy Szwajcar miałby według pomysłu zgłoszonego przez tamtejszych naukowców otrzymywać co miesiąc 2500 franków, niezależnie od dochodu, sytuacji materialnej czy rodzinnej. Swoje otrzymałyby również dzieci. Dla niepełnoletnich obywateli przewidziana jest bowiem stawka 625 franków co miesiąc.

 



Źródło: money.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
MP
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo