Rodzina 500+ to transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było, choć funkcjonuje w Niemczech i w krajach skandynawskich. Jest próbą przeciwdziałania skutkom kryzysu demograficznego, który Polskę niewątpliwie czeka. Trochę na zasadzie syndromu „kwaśnych winogron”, choć w czasie kampanii cieszył się poparciem 75 proc. wyborców, obecnie, na skutek chaosu komunikacyjnego, narracji opozycji, że powinien obejmować wszystkie dzieci albo że niektórzy na nim stracą, Rodzina 500+ popiera 41 proc. społeczeństwa. Z politycznego punktu widzenia jest to sposób na rozwiązanie kryzysu wizerunkowego PiS-u, który jest związany ze sporem o Trybunał Konstytucyjny. Wiadomo, że Polacy nie lubią konfliktu politycznego i ten, kto w ich przekonaniu go generuje, traci. A taki program socjalny, będący realną pomocą dla rodzin poprzez konkretne pieniądze w portfelu – pozwala przywrócić w społeczeństwie postrzeganie PiS-u jak z czasu kampanii wyborczej, czyli jako partii, która chce nowej jakości, chce działać, chce dotrzymywać obietnic, chce pozytywnych zmian.
Autor jest psychologiem społecznym i specjalistą ds. marketingu politycznego
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Norbert Maliszewski
Wczytuję ocenę...