Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Rosja planuje inwazję na Europę. Kreml grozi atomowym uderzeniem na Turcję

W wywiadzie dla „Rossijskiej Gaziety” sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR Nikołaj Patruszew ostrzegł, że w wypadku ewentualnej wojny z Turcją Rosja może zdecydować się na użycie broni jądrowej.

You Tube
W wywiadzie dla „Rossijskiej Gaziety” sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR Nikołaj Patruszew ostrzegł, że w wypadku ewentualnej wojny z Turcją Rosja może zdecydować się na użycie broni jądrowej. Polityk przyznał również, że jakakolwiek pomoc dla Ankary ze strony państw NATO spotka się z gwałtowną reakcją Kremla, która doprowadzi do wybuchu wojny w Europie Środkowo-Wschodniej.

Nikołaj Patruszew, generał armii, były szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) oraz bliski przyjaciel prezydenta Rosji Władimira Putina z czasów wspólnej pracy w KGB, udzielił wywiadu „Rossijskiej Gaziecie” na początku tego tygodnia. Tematem rozmowy była strategia bezpieczeństwa FR na lata 2016–2020. Dyskusja szybko przerodziła się jednak w kierowanie gróźb pod adresem NATO oraz władz Turcji, które od listopada ub.r. pozostają w napiętych stosunkach dyplomatycznych z Rosją.

– Strategicznym celem Zachodu jest zniszczenie Rosji. Aby to zrobić, otacza się nasze bazy wojskowe żołnierzami i wdraża systemy zdolne do przechwytywania naszych rakiet – stwierdził Nikołaj Patruszew. Dodał, że takie działanie może przynieść Zachodowi skutek odwrotny do zamierzonego. – Prędzej czy później wojna jest możliwa. Pokazał to niedawny incydent w Turcji, gdzie zdradziecko zniszczono nasz samolot – powiedział rosyjski polityk.

W dalszej części wywiadu jeden z najbliższych współpracowników Putina próbował przekonywać, że NATO obawia się potencjalnej wojny z Rosją.

– Sojusz nie ma środków na walkę z nami w Europie Wschodniej. Niech nie pokłada nadziei w swoim lotnictwie, gdyż mamy bardzo silną obronę przeciwlotniczą – zagroził Patruszew.

Dodał, że gdy dojdzie do ewentualnej wojny Rosji z Turcją, a pozostałe kraje NATO będą wspierały Ankarę, wówczas rosyjskie wojska przeprowadzą inwazję na państwa bałtyckie.

– Zajmiemy je całkowicie, szybko i bez żadnych strat, by stworzyć na tych terenach ogromną strefę zmilitaryzowaną – ostrzegł szef Rady Bezpieczeństwa Rosji.

Nie wykluczył, że w wojnie z Turcją Kreml zdecyduje się wykorzystać broń atomową.

– Doktryna wojskowa FR upoważnia nas do tego, by w razie zagrożenia ze strony państw posiadających broń nuklearną użyć atomu do obrony – ostrzegł Patruszew.

W rozmowie z „Codzienną” Jakub Palowski, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z portalu Defence24.pl przekonuje, że to kolejna próba zastraszenia NATO.

– Tego typu zapowiedzi Kremla to kolejna próba zastraszenia NATO, a nie zapowiedź bezpośredniej inwazji – przekonuje w rozmowie z „Codzienną” Jakub Palowski.

Dodał, że podobnie jest w wypadku rzekomego użycia broni atomowej.

– Deklaracje o użyciu atomu przez Rosję nie są niczym nowym. Już wcześniej, po aneksji Krymu, szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow sugerował, że można użyć broni nuklearnej wobec Ukrainy – mówi Palowski.

Z kolei Marek Bućko z portalu Kresy24.pl zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny szczegół.

– Ciekawe jest to, że tak brutalne groźby kierowane są nie przez Putina, ale przez Patruszewa. Nie wiadomo, czy prezydent Rosji specjalnie wystawia do takiej retoryki kogoś bardziej niebezpiecznego od siebie, czy jest to samodzielna inicjatywa Patruszewa, związana z szykowaniem sobie schedy po Putinie – mówi „Codziennej” Bućko.

Tymczasem władze Pentagonu oraz prezydent USA Barack Obama dali zielone światło na zwiększenie finansowania oddziałów amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Europie.

„Stany Zjednoczone podjęły zdecydowane kroki, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym sojusznikom i wzmocnić zdolności obronne NATO w Europie. Z tego powodu zdecydowaliśmy się podnieść czterokrotnie wzrost finansowania projektu European Reassurance Initiative (ERI) w 2017 r. do poziomu 3,4 mld dol.” – czytamy na stronie Białego Domu.

Warto przypomnieć, że w ramach ERI rotacyjnie stacjonują w Europie liczące 3–3,5 tys. żołnierzy brygady pancerne US Army. Z kolei amerykański dziennik „Stars and Stripes”, zajmujący się tematyką obronności, donosi, że do Europy może trafić niedługo m.in. 250 pojazdów bojowych, w tym czołgi i haubice, przeznaczonych dla amerykańskiej brygady.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Konrad Wysocki
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo