Ale się porobiło. Komitet Obrony Demokracji miał być oddolnym sprzeciwem społeczeństwa na „zamach na demokrację” w Polsce za rządów Zjednoczonej Prawicy. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że władze Platformy Obywatelskiej również maczają w tym palce i wzywają do udziału w proteście oraz doradzają, w jaki sposób zaaranżować pewne „eventy” podczas niego – ujawniło „Do Rzeczy”.
„Komitet Obrony Demokracji powstał w odpowiedzi na zawłaszczanie państwa przez PiS" –
powiedział w listopadzie 2015 r. Gazecie Wyborczej Mateusz Kijowski, jeden z założycieli.
Jednym z „obrońców demokracji” był Roman Giertych.
Wesoło skakał i pokrzykiwał na marszu Komitetu Obrony Demokracji. Miłość ta nie trwała jednak zbyt długo –
po drugiej demonstracji mecenas skrytykował KOD-ziarzy , założył
FOD i zaapelował do PO, PSL oraz Nowoczesnej, żeby kolejną manifestację te trzy partie zorganizowały wspólnie.
I chyba wzięli sobie do serca poradę mecenasa. W tę sobotę w całej Polsce planowane są demonstracje KOD-owców.
Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy” przedstawił korespondencję, która pokazuje kulisy powstawania tych „oddolnych” i „spontanicznych” demonstracji polskich obywateli.
W mailu przesyłanym do sympatyków i członków partii,
władze Platformy Obywatelskiej zachęcają do udziału w tym wydarzeniu. Instruują jak się zachowywać, co przygotować.
Ujawniona przez tygodnik wiadomość wysłana była w piątek po południu z poczty elektronicznej Biura Regionu PO w Krakowie. Tam też w sobotę ma odbyć się w „spontaniczny” marsz broniący wolne media.
W kolportowanej wiadomości jest mowa o miejscu i godzinie zbiórki działaczy Platformy. Biorący udział w demonstracji mają się przygotować.
„Jednym z symbolicznych elementów naszej pikiety będzie pokazanie naszych zakneblowanych twarzy z zaklejonymi ustami”
– czytamy w mailu. Chcą w ten sposób pokazać, że nie godzą się na kneblowanie ust dziennikarzom. Uczestnicy
mają przygotować kartki z napisami: „WOLNE MEDIA” i „WOLNOŚĆ SŁOWA”, oraz flagi Polski i UE.
„
Uderzające hipokryzją jest natomiast ostatnie zdanie maila wysłanego przez działaczy Platformy. Przedstawiciele ugrupowania, za którego rządów na potężną skalę rozpracowywano i inwigilowano dziennikarzy piszą w nim: „Mamy nadzieje na obecność dziennikarzy, którzy jeszcze mogą mówić”” – zaznacza „Do Rzeczy”.
(Fot. facebook.com/TygodnikDoRzeczy)
Źródło: niezalezna.pl,dorzeczy.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg
Wczytuję ocenę...