Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Schulz: "w Polsce był zamach stanu". Premier Szydło odpowiada mu w mocnych słowach

Niemiec Martin Schulz, znany z arogancji przewodniczący Parlamentu Europejskiego, powiedział, że wydarzenia w Polsce "mają charakter zamachu stanu".

Patryk Luboń/Gazeta Polska
Niemiec Martin Schulz, znany z arogancji przewodniczący Parlamentu Europejskiego, powiedział, że wydarzenia w Polsce "mają charakter zamachu stanu". Na szczęście reakcja premier Beaty Szydło i ministra spraw zagranicznych na te obelżywe słowa jest stanowcza i zdecydowana.

"Oczekuję, że przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz nie tylko zaprzestanie takich wypowiedzi, ale również przeprosi Polskę. Takie wypowiedzi dotyczące Polski i spraw Polski dla mnie są nie do przyjęcia" - powiedziała premier Beata Szydło poproszona o komentarz do słów Schulza.

Minister Witold Waszczykowski określił słowa przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza o rzekomym „zamachu stanu” w Polsce jako „bezzasadne i przez to nieodpowiedzialne”.

„Polityk tak wysokiego szczebla powinien być stanowczo lepiej poinformowany, zanim wypowie się publicznie – powiedział polski minister spraw zagranicznych. – Powinien choćby wiedzieć, że w Polsce odbyły się niedawno wolne i demokratyczne wybory, których wyniku nikt nie kwestionuje, a obecnie w naszym kraju toczy się po prostu, jak w wielu innych państwach demokratycznych, normalna debata polityczna nad rozwiązaniami instytucjonalnymi, w dodatku obserwowana i komentowana przez wolne media. Podjąłem decyzję o tym, żeby natychmiast reagował polski ambasador" - podkreślił.

Schulz w rozmowie z radiem Deutschlandfunk stwierdził, że "to, co rozgrywa się w Polsce, ma charakter zamachu stanu i jest dramatyczne". Nazwał też polski rząd "prawicowymi populistami", dodając, że w europarlamencie odbędzie się debata na temat wydarzeń w Polsce.

We wrześniu 2015 r. przewodniczący Parlamentu Europejskiego groził użyciem siły wobec krajów członkowskich Unii Europejskiej:

Europa ultranacjonalistów - jeśli oni zwyciężą - to otrzymamy taką Europę, nie tylko w tej kwestii [uchodźców], lecz także w wielu innych. Potrzebujemy ducha europejskiej wspólnoty. I w razie konieczności, to musi być siłą narzucone. Nie może być tak – i ja należę do tych ludzi, którzy tak mówią – jesteśmy w XXI wieku, jesteśmy w XXI wieku globalizacji, aby globalne problemy rozwiązywać nacjonalizmem. W pewnym momencie trzeba walczyć i trzeba powiedzieć: w razie konieczności, także walką przeciwko innym, postawimy na swoim.


A dwa miesiące wcześniej mówił tygodnikowi "Stern":

Główne i ważne sprawy europejskie nie mogą być dłużej rozwiązywane przez rządy narodowe. Potrzebujemy wspólnotowych instytucji. W którymś momencie będziemy potrzebować rządu europejskiego.



 

 



Źródło: TVP Info,niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo