Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ uchylił tajemnicę dziennikarską czterem dziennikarzom, którzy zajmowali się aferą taśmową. Chodzi o Cezarego Gmyza, Piotra Nisztora, Wojciecha Czuchnowskiego oraz Sylwestra Latkowskiego. – To skandaliczna decyzja – podkreśla w rozmowie z portalem niezalezna.pl Nisztor.
Decyzję sąd podjął w piątek. Dotyczy ona tych dziennikarzy, którzy w swoich artykułach ujawniali materiały i informacje zawarte w aktach afery taśmowej.
Skandaliczne jest to, że sąd zobowiązał nas wszystkich, jak wynika z postanowienia, do tego, abyśmy przekazali materiały, które posiadamy, a które dotyczą śledztwa w sprawie afery taśmowej
– mówi nam Nisztor.
Dziennikarz jest zaskoczony decyzją warszawskiego sądu, bo – jak zauważa – śledztwo dotyczące afery taśmowej zostało wszczęte na podstawie nagrań.
Od początku bardzo mocno akcentowaliśmy kwestię tajemnicy dziennikarskiej, jeśli chodzi o sprawy związane z tym, w jaki sposób weszliśmy w posiadanie nagrań. Także później, ujawniając akta i materiały ze śledztwa, również tę kwestię podnosiliśmy
– zaznacza.
Nisztor mówi również, że doszło do sytuacji absurdalnej. –
Prokurator, który prowadzi sprawę dotyczącą tego, w jaki sposób doszło do przecieku akt, wystąpił o to – chcąc iść po bardzo prostej linii – abyśmy pomogli mu wskazać naszych informatorów – wyjaśnia.
Dodaje też, że z reguły sądy bardzo racjonalnie podchodzą do tajemnicy dziennikarskiej i starają się nie ograniczać wolności mediów. –
W tej sytuacji chyba sąd do końca nie zdaje sobie sprawy, co to znaczy ochrona źródła informacji i jak istotne jest to dla demokratycznego państwa i wolności prasy – tłumaczy dziennikarz.
Piotr Nisztor już zapowiedział, że złoży zażalenie na postanowienie sądu.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
plk
Wczytuję ocenę...