Ruda WRON-a rozdrażniona » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Cichaczem rząd wprowadza nowe prawo. Rozwiążą zgromadzenie za... okrzyki przeciwko władzy

Po cichu koalicja rządowa przegłosowała nowelizację ustawy o zgromadzeniach publicznych. Według nowego prawa będzie można rozwiązać zgromadzenie w powodu... okrzyków przeciwko władzy.

Marcin Pegaz/Gazeta Polska
Po cichu koalicja rządowa przegłosowała nowelizację ustawy o zgromadzeniach publicznych. Według nowego prawa będzie można rozwiązać zgromadzenie w powodu... okrzyków przeciwko władzy. Niektóre zapisy ustawy są tak absurdalne, że posłowie opozycji mówią, że są one rodem z minionej epoki komunistycznej. W prorządowych media cisza na ten temat.

Okazuje się, że wszystkie próby wykreślenia z treści ustawy najbardziej kontrowersyjnych i absurdalnych przepisów nie odniosły skutku i nowe przepisy o zgromadzeniach zostały przyjęte w forsowanym przez rząd kształcie.

W zeszłym tygodniu w głosowaniu wzięło udział 442 posłów. Za przyjęciem ustawy głosowało 285  (z PO, PSL, SLD oraz partii Palikota). Przeciw głosowało 146 posłów (głównie z PiS i Zjednoczonej Prawicy). Od głosu wstrzymało się 11 parlamentarzystów.

ZOBACZ JAK GŁOSOWALI POSŁOWIE - TUTAJ
 
W treści ustawy wprowadzono rozróżnienie zgromadzeń publicznych na dwie grupy: zgromadzenie stacjonarne oraz zgromadzenie zwoływane spontanicznie.
 
Pełną treść ustawy można przeczytać TUTAJ

W czasie debaty przed głosowaniem politycy Prawa i Sprawiedliwości alarmowali, że treść ustawy dopuszcza możliwość rozwiązywania zgromadzeń publicznych pod pretekstem absurdalnych zarzutów.

Tak szeroko rozumiane przepisy karne dotyczące zarówno Kodeksu wykroczeń, jak i Kodeksu karnego, to zbyt daleko idąca ingerencja w prawa obywatelskie. (…) Przepis proponowany przez rząd daje takie możliwości, aby rozwiązywać zgromadzenia chociażby z tego względu, że wznoszone są na nich okrzyki przeciwko władzy, że wyrażane jest głośno niezadowolenie – czy to w postaci okrzyków, czy transparentów – przestrzega Jacek Sasin.

Poseł PiS zwrócił uwagę, że w polskim prawie cały czas są przepisy, które dopuszczają karanie za krytykę władzy.

W dalszym ciągu w polskim prawie są przepisy, które mówią, że lżenie władzy jest przestępstwem. Szanowni państwo, nie idźmy tą drogą którą mamy – mam nadzieję – za sobą, z minionej epoki komunistycznej – przestrzegał z mównicy sejmowej Sasin.

 



Źródło: radiomaryja.pl,niezalezna.pl,sejm.gov.pl,facebook.com

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
rz
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo