Internauci zarzucają sztabowcom Bronisława Komorowskiego kupowanie popularności, a konkretnie botów, które mają za zadanie przekazywać dalej (retweetować) wpisy ze słynnego już „hangoutu” z ubiegającym się o reelekcję prezydentem.
Wszystko zaczęło się od tego, że
„Gazeta.pl - we współpracy z Google i MamPrawoWiedziec.pl - jako pierwsze medium w Polsce organizuje serię hangoutów na żywo z kandydatami na prezydenta. O godz. 13 gościem pierwszej wideorozmowy będzie Bronisław Komorowski” - tak wczoraj zapraszała na rozmowę internetową, zwaną z angielska „hangoutem”, gazeta.pl.
W związku z tym, że wybranych i zatwierdzonych miało być jedynie kilka pytań od internautów,
postanowili oni do spółki z komentatorami prasowymi przemienić groteskowy „hangout” w żart.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gazeta.pl robi "hangout" z Komorowskim. A internauci już wyśmiali ten pomysł
Teraz na internauci zarzucają sztabowi Komorowskiego kupowanie botów (aplikacji służacych do masowego udostępniania treści – oczywiście za odpowiednią opłatą) w celu zwiększenia zasięgu wpisów z „hangoutu” Bronisława Komorowskiego. Chodziło dokładnie o ten wpis:
- Młodzi mają dziś swobodę wyboru ścieżki rozwoju, nie zawsze jest to wyższe wykształcenie. Warto jednak zgłębiać wiedzę o świecie - przekonywał Bronisław Komorowski.
- Czy prezydent @Komorowski kupuje boty, żeby retweetowały te mądrości o "zgłębianiu wiedzy o świecie"? - zastanawiają się twórcy Twitterowego profilu @ZmienPrezydenta. Pod wpisem wywiązała się już żywiołowa dyskusja.
Źródło: niezalezna.pl,twitter.com/zmienprezydenta
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
rz
Wczytuję ocenę...