Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Wielkie korporacje przeciw sankcjom. Lobbują na rzecz Moskwy

Wyrażana do tej pory zdecydowana wola Unii Europejskiej zakładająca wprowadzenie surowych sankcji wobec Rosji słabnie z każdą chwilą.

World Economic Forum/ creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/deed.pl
Wyrażana do tej pory zdecydowana wola Unii Europejskiej zakładająca wprowadzenie surowych sankcji wobec Rosji słabnie z każdą chwilą. Głównym powodem złagodzenia postawy UE wobec działań Kremla jest nacisk wywierany przez wielkie korporacje.

Dziennik „Financial Times” ustalił, że wielkie korporacje i światowe koncerny ostrzegają rządy, że odwet ze strony Kremla może je dużo kosztować.

Dyplomaci obawiają się, że rozmowy w Genewie między USA, Rosją, Ukrainą a Unią nie rozwiążą kryzysu wywołanego okupowaniem lokalnych budynków rządowych na wschodzie Ukrainy przez prorosyjskich separatystów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli genewskie spotkanie zakończy się fiaskiem, przywódcy UE spotkają się w przyszłym tygodniu, by omówić szersze sankcje gospodarcze przeciwko Moskwie. Takie rozwiązanie nie podoba się jednak wielkim koncernom.

- Kraje bałtyckie i Polska popierają silne działania przeciwko Moskwie, uznając, że rosyjski odwet może być bolesny. Po drugiej stronie są Włochy i Niemcy, które niechętnie mówią o sankcjach, częściowo z powodu lobbingu swoich czołowych firm – czytamy na łamach „Financial Times”.

W Niemczech w grupie firm, które stanowczo odradzają stosowanie sankcji jest koncern chemiczny BASF. Z kolei we Włoszech korporacja gazowo-petrochemiczna Eni argumentuje, że Unia, która importuje 30 proc. gazu od rosyjskiego Gazpromu, nie ma wystarczająco silnej pozycji, by wprowadzać sankcje wobec Moskwy. Natomiast przedsiębiorstwo naftowe BP stało na czele firm, które oświadczyły brytyjskim deputowanym i ministrom, że będą zagrożone, jeśli UE zdecyduje się w najbliższych dniach na sankcje wobec Rosji (BP ma 20-procentowe udziały w rosyjskim państwowym koncernie petrochemicznym Rosnieft).

Ponadto zarówno Wielka Brytania jak i Cypr obawiają się również o swoje sektory finansowe. W cypryjskim to rosyjscy deponenci odgrywają kluczową rolę. Z tego właśnie względu według „Financial Times” Wielka Brytania już teraz rozważa znacznie słabsze sankcje, niż wcześniej zapowiadała.

Amerykańskie firmy również lobbowały w administracji przeciwko wprowadzeniu sankcji, które „mogłyby doprowadzić do odwetu i uderzyłyby w amerykańskie interesy”. W ocenie „Financial Times” USA są ostrożne i nie chcą wyprzedzić UE w sankcjach.

 



Źródło: niezalezna.pl,PAP,Financial Times

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo