Najpierw zrezygnował Jacek Protasiewicz, bo wypił "dwie buteleczki za dużo". Teraz kolejny polityk Platformy Obywatelskiej ogłosił, że nie wystartuje w wyborach do Europarlamentu. W lutym zapadł bowiem wyrok skazujący polityka za przestępstwo gospodarcze.
Prokuratura Okręgowa w Koszalinie oskarżyła Liska o wyrządzenie szkody przekraczającej 2,7 mln zł Polskiemu Stowarzyszeniu Kart Młodzieżowych - przypomina "Rzeczpospolita".
PSKM zajmujące się wydawaniem kart zapewniających rabaty podczas podróży po Polsce i Europie, straciło pieniądze na niekorzystnych rozliczeniach ze spółką Campus.
"A Lisek był prezesem obu podmiotów. Ponadto europoseł został oskarżony o podawanie nierzetelnych danych w sprawozdaniach finansowych stowarzyszenia oraz zwlekanie ze zgłoszeniem do sądu wniosku o upadłość Campusa" - można przeczytać na stronie rp.pl.
Proces trwał długo (ponad 2 lata), ale w końcu zapadł wyrok. 14 lutego
Krzysztof Lisek został skazany na karę dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata próby. Będzie musiał także zapłacić grzywnę 200 stawek po 50 zł.
Lisek nadal czuje się niewinny, będzie składał apelację, ale ze startu w wyborach zrezygnował.
Źródło: rp.pl,niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb
Wczytuję ocenę...