Gdy w mediach pojawiła się informacja, że Azarow zaszył się w luksusowej rezydencji w Wiedniu należącej do jego syna, na jaw wyszło, że były premier Ukrainy ma ulokowany w austriackich bankach spory majątek.
Z informacji opublikowanych przez austriacki tygodnik „Format” wynika, że Mykoła Azarow i Wiktor Janukowycz mają ukryte fortuny szacowane na wiele milionów euro. Zgodnie wynikami dziennikarskiego śledztwa pieniędzmi zarządzają z Wiednia osoby trzecie. Gazeta zamieszcza także ilustrację ukazującą sieć powiązań pomiędzy ukraińskimi władzami, a oligarchami z Rosji.
Austriacki tygodnik szacuje wartość tajnej fortuny Janukowycza na minimum 150 mln euro. Co ciekawe, informacji na ten temat nie ma w oświadczeniu majątkowym ukraińskiego Prezydenta. „Format” ustalił, że poza domem i otoczonym zaporami przeciwczołgowymi terenem o powierzchni 30 tys. hektarów Wiktor Janukowycz w oświadczeniu majątkowym ukrył też luksusową rezydencję nad Morzem Czarnym, kilka mieszkań w Kijowie oraz prywatną flotę lotniczą. Oficjalnie prezydent Ukrainy twierdzi, że dorobił się w sumie 5,5 mln dol.
Według tygodnika „Format” majątek Janukowycza pozostaje ukryty, ponieważ oficjalnie zarządzają nim wiedeńskie spółki, kontrolowane z kolei przez oligarchów Andrieja i Siergieja Klujewów.
Sieć powiązań pomiędzy tajnym majątkiem Janukowycza i udziałem w całym przedsięwzięciu braci Klujew wiąże się też z Mykołą Azarowem. Okazuje się, że luksusowa rezydencja w której najprawdopodobniej przebywa teraz były premier Ukrainy również powiązana jest siecią zależności ze spółkami w Austrii i Lichtensteinie, których udziałowcami są... Andriej i Siergiej Klujewowie.

