Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Poseł Pawłowicz o genderowo-lewackich naciskach na rząd

- To będzie paradoksalnie gwóźdź do trumny, który sama pani minister Kozłowska-Rajewicz wbije rządowi  - mówi portalowi Fronda.pl prof. Krystyna Pawłowicz, poseł PiS.

krystynapawlowicz.pl
- To będzie paradoksalnie gwóźdź do trumny, który sama pani minister Kozłowska-Rajewicz wbije rządowi  - mówi portalowi Fronda.pl prof. Krystyna Pawłowicz, poseł PiS.

- Wszyscy dobrze wiemy, że konwencja o przeciwdziałaniu przemocy jest dokumentem skrajnie genderowo-lewackim,który na fali przyzwolenia obecnego układu władzy ma zaprowadzić w polskim porządku prawnym nowe „trendy” europejskie i światowe. Próby zostały podjęte, kiedy Jarosław Gowin był ministrem sprawiedliwości, ale szczęśliwie się na to nie zgodził. Były dyskusje i spory na posiedzeniach rządu, kilku ministrów, głównie reprezentujących PSL, nie wyraziło zgody na rewolucyjne zmiany - mówi Pawłowicz i dodaje: - Konwencja, nie dość, że zmienia podstawowe pojęcie płci na uwarunkowaną przez tzw. role społeczne, to jednocześnie zobowiązuje władze do szerokiej akcji edukacyjnej w szkołach, a także wykorzenienia – posługując się językiem dokumentu – tradycyjnego modelu ról społecznych, małżeństwa, itd. To w praktyce oznacza zobowiązanie rządu do podważenia zasad religii chrześcijańskiej w Polsce - uważa.

Jej zdaniem Kozłowska Rajewicz chce w tempie błyskawicznym przeforsować ratyfikację konwencji przez Sejm w sytuacji oczywistego rozłamu, do jakiego doszło na tym tle. Sądzi, że ratyfikacji będzie się sprzeciwiać więcej osób, niż te, które poparły ministra Gowina (Żalek, Godson). - Konwencja zobowiązuje do dokonania istotnych, fundamentalnych zmian w polskim systemie prawnym, jest ponadto niezgodna z Konstytucją. Te wiadomości dotarły nie tylko do posłów, ale także szerszych kręgów społecznych. Konwencja z pewnością będzie jeszcze przedmiotem ostrych sporów w Sejmie. Myślę, że tym razem większa ilość posłów z samej Platformy będzie przeciwna ratyfikacji. Nie poprze tego z pewnością PSL i PiS - dodaje Pawłowicz.

- To jest desperacki rzut na taśmę pani Kozłowskiej-Rajewicz, którą genderowo-lewackie środowiska zobowiązują do zrobienia w ostatniej chwili wszystkiego, co można, by szkodliwą konwencję ratyfikować. Nie wróżę temu działaniu powodzenia - mówi poseł PiS. - To będzie paradoksalnie gwóźdź do trumny, który sama pani Kozłowska-Rajewicz wbije rządowi - podkreśla.
 

 



Źródło: niezalezna.pl,fronda.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
JW
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo