Ruda WRON-a rozdrażniona » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Rostowski nadal będzie szkodził Polsce

To nic, że doprowadził Polskę na skraj bankructwa, a wielu Polaków do nędzy. Wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski zostanie w rządzie. Informacje o jego dymisji to gra polityczna. Komentatorzy nie mają wątpliwości, że chodzi o przykrycie fa

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
To nic, że doprowadził Polskę na skraj bankructwa, a wielu Polaków do nędzy. Wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski zostanie w rządzie. Informacje o jego dymisji to gra polityczna. Komentatorzy nie mają wątpliwości, że chodzi o przykrycie fatalnych notowań PO - pisze "Gazeta Polska Codziennie".

Kilka dni temu Agencja Reutera podała informację, że premier Donald Tusk podczas najbliższej rekonstrukcji rządu zamierza zdymisjonować ministra finansów Jacka Rostowskiego, a także minister sportu Joannę Muchę i ministra środowiska Marcina Korolca. Agencja powoływała się na źródła związane z premierem Tuskiem, których zdaniem zmiany „mają odbudować zaufanie społeczne do Platformy Obywatelskiej” i przygotować partię do serii wyborów – samorządowych w 2014 r. i parlamentarnych w 2015 r.

Ryszard Czarnecki z PiS zwraca uwagę, że informacja o dymisjach platformerskich ministrów z Rostowskim na czele nieprzypadkowo pojawiła się w czasie, kiedy sondaże wskazują znaczny wzrost poparcia społecznego dla partii Jarosława Kaczyńskiego. – To wrzutka medialna pochodząca z PO – ocenia.

Sprawę bagatelizują w oficjalnych wypowiedziach politycy Platformy. – To jest tak, że jakaś gazeta napisała, iż premier przyjrzy się poszczególnym ministerstwom. Na razie to tylko fakt medialny – ucina posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska.

Na większą szczerość politycy PO decydują się jedynie pod warunkiem zachowania anonimowości. – Donald Tusk jest odważny w dokonywaniu zmian tylko tam, gdzie ministrowie są mało znaczący i mało znani – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" anonimowo jeden z działaczy Platformy. Tłumaczy też, że Tusk, dymisjonując Rostowskiego, przyznałby się do błędu. – Przecież niedawno zrobił go wicepremierem – dodaje. Według rozmówcy "Gazety Polskiej Codziennie" za rzekomym przeciekiem stoją ludzie Grzegorza Schetyny. – Oni usiłują zapędzić Tuska w pułapkę. Zasugerowali, że odwoła ministra. Jeżeli teraz premier tego nie zrobi, jego notowania znów polecą w dół – tłumaczy. Rozmówca "Gazety Polskiej Codziennie" podkreśla, że szef rządu nie ma nikogo na miejsce Rostowskiego. – Jan Krzysztof Bielecki, o którym się mówiło, nadaje się co najwyżej na szarą eminencję. Jedyną osobą, która mogłaby zastąpić Rostowskiego, jest Leszek Balcerowicz. Ale on na to nie pójdzie – zapewnia polityk PO.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Michalska
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo