Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Seremet dla niezalezna.pl: „Wrak jest kompletny”. Czyżby?

W rozmowie z portalem niezalezna.pl Prokurator Generalny Andrzej Seremet zapewnia: - Według moich informacji wrak jest w stanie nienaruszonym. Tymczasem z relacji świadków wynika, że wiele fragmentów maszyny już dawno trafiło na złom. Co więcej, po k

arch. GP
W rozmowie z portalem niezalezna.pl Prokurator Generalny Andrzej Seremet zapewnia: - Według moich informacji wrak jest w stanie nienaruszonym. Tymczasem z relacji świadków wynika, że wiele fragmentów maszyny już dawno trafiło na złom. Co więcej, po katastrofie części polskiego tupolewa można było kupić od Rosjan na bazarach.

Zapytaliśmy Prokuratora Generalnego o "znikający wrak" rządowego Tu-154M. - Nie sądzę, nie mam informacji by zabezpieczenie wraku było nienależyte, żeby jakieś części zostały rozkradzione, czy też zabrane, żeby części było mniej. Według moich informacji wrak jest w stanie nienaruszonym - zapewnia nas prokurator Andrzej Seremet.

Tymczasem o tym, że wrak jest rozkradany było wiadomo już niedługo po katastrofie, kiedy prywatne osoby przywoziły do Polski fragmenty maszyny kupione np. na bazarze czy od złomiarzy. 

Zeznania na temat rozkradzenia ogromnych fragmentów wraku i wywożenia ich na złom pojawiają się także m.in. w ostatnim filmie pt. „Anatomia Upadku” autorstwa dziennikarki „Gazety Polskiej” Anity Gargas. Świadkowie twierdzą, że pod hangarem jest już tylko 1/3 maszyny. Reszta miała być rozkradziona przez miejscową ludność i oddana do skupu.

Prokuratorzy Wojskowi nie podjęli jeszcze decyzji o tym czy zeznania bohaterów filmu staną się dowodem w sprawie. Wiadomo jedynie, że oglądali dokument.

Przypomnijmy, że wrak przez wiele miesięcy po katastrofie rdzewiał i niszczał pod gołym niebem.

Odpowiedź na pytania o to co dzieje się w Rosji z wrakiem dałby wgląd do polskich protokołów z inwentaryzacji szczątków maszyny. - Pewnej wstępnej inwentaryzacji dokonano wcześniej przymierzając się to sprowadzenia wraku do Polski - powiedział nam Prokurator Generalny.

Już kilka dni temu zapytaliśmy Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie czy dokładnie policzono fragmenty rządowego tupolewa i jaka data widnieje na sporządzonych z tego protokołach. To ważny aspekt zarówno na potrzebę doraźnego śledztwa, jak i transportu wraku maszyny do Polski. Odpowiedzi jednak wciąż nie otrzymaliśmy.

Członkowie parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia tragedii smoleńskiej są zdania, że żadnej porządnej i szczegółowej inwentaryzacji wraku nie było.

Jak można mówić o rzetelności czy jakiejkolwiek inwentaryzacji skoro po blisko trzech latach we wraku znajdowane są rzeczy osobiste ofiar? Przecież to aż 59 kopert z zawartością, którą teraz będą miały identyfikować rodziny – przypomina w rozmowie z nami prokurator Stanisław Piotrowicz, wiceprzewodniczący zespołu smoleńskiego.

Zobacz wypowiedź Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta



 



Źródło: niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Katarzyna Pawlak
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo