Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Słowa "Rosja" i "zaborcy" nie przeszły przez gardło Komorowskiemu

Bronisław Komorowski uraczył Polaków krótkim przemówieniem z okazji 150. rocznicy Powstania Styczniowego. Co ciekawe, prezydent – z wykształcenia przecież historyk – musiał mocno się nagimnastykować, aby ani razu nie wspomnieć, przeciwko komu był ten

arch. GP
Bronisław Komorowski uraczył Polaków krótkim przemówieniem z okazji 150. rocznicy Powstania Styczniowego. Co ciekawe, prezydent – z wykształcenia przecież historyk – musiał mocno się nagimnastykować, aby ani razu nie wspomnieć, przeciwko komu był ten zryw bohaterskich Powstańców. Obawa przed urażeniem Rosjan przekroczyła już granice absurdu.

Całość przemówienia Bronisława Komorowskiego dostępna jest wprawdzie na internetowej stronie prezydent.pl, ale w całości zacytujemy fragment dotyczący wydarzeń sprzed 150 lat, aby pokazać śmieszność sytuacji, gdy prezydent RP nie chce narazić się Rosji nawet wtedy, kiedy wspomina historyczne wydarzenia. Słowo "Rosja" czy nawet "zaborcy" nie pada w przemówieniu prezydenta RP (w 150. rocznicę Powstania Styczniowego) ani razu. Ciekawe, co Komorowski - w ramach przyjaźni z reżimem Władimira Putina - przemilczy 17 września.

„W naszej zbiorowej pamięci i w naszej kulturze narodowej to Powstanie zajmuje miejsce szczególne. Powstańcy 1863 roku byli ostatnimi żołnierzami I Rzeczypospolitej walczącej o swoją wolność i niepodległość.

Walczyli i ginęli właśnie w imię państwa polskiego, tego którego brakowało, a którego tajne, podziemne struktury, na czele z rządem narodowym, powołali na czas Powstania. Walczyli zarazem w imię Rzeczypospolitej trojga narodów. Ojczyzny otwartej na wolnościowe aspiracje bratnich narodów historycznej Litwy i Rusi.

Nowoczesna i przeciwna despotyzmowi idea odrodzonej Ojczyzny, jaką nieśli wtedy Powstańcy, uwzględniała także uwłaszczenie chłopów, a zatem oznaczała upowszechnianie praw obywatelskich i społecznej solidarności. Dzisiaj te postulaty wydają się nam naturalne, oczywiste, ale w tamtych trudnych czasach świadczyły o dojrzałości politycznej i prawdziwie demokratycznym charakterze Powstania."


W dalszej części  Bronisław Komorowski mówi już o konieczności oddawania czci Powstańcom, dbania o miejsca Ich pochówku, a także o objęciu prezydenckim patronatem ogólnopolskich obchodów rocznicy. I znowu ani razu nie wspomina, z kim walczyli Powstańcy.

Bronisław Komorowski czerpał wiedzę z wikipedia.pl, powołując Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Polecamy, aby ponownie z niej skorzystał i wpisał w wyszukiwarkę „Powstanie Styczniowe”. Wtedy dowie się, że było to „polskie powstanie narodowe przeciwko Imperium Rosyjskiemu, ogłoszone manifestem 22 stycznia 1863 wydanym w Warszawie przez Tymczasowy Rząd Narodowy, spowodowane narastającym rosyjskim terrorem".

W podobny sposób Bronisław Komorowski zachował się podczas przemówienia inaugurującego obchody 150. rocznicy Powstania Styczniowego. Obejrzyj film

- Przecież te 150 lat to jest dystans tak duży, tylu pokonań, że jestem przekonany, że wspólnym wysiłkiem możemy zminimalizować ryzyko wikłania rocznicy 150 Powstania Styczniowego w bieżący spór polityczny – mówił Bronisław Komorowski.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Grzegorz Broński
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo