„My, Polacy, jesteśmy wielkim narodem. I silnym, kiedy trzymamy się razem” – mówi Tusk w propagandowym spocie. I ma rację. Gdy Polacy nie są podzieleni, zmieniają kraj. Tak było, gdy pół roku po śmierci Jana Pawła II w zbiorowej, spontanicznej reakcji Polacy pokazali czerwoną kartkę rządzącym i zagłosowali za zmianą, popierając PO-PiS. Zostali oszukani przez PO, która odmówiła sanacji państwa. Co więcej, tamta wspólnota została świadomie zniszczona. Strategią PO od 2005 r. jest budowanie emocjonalnego, głębokiego podziału między wyborcami PO i PiS.
Przemysł pogardy został uruchomiony, by PO mogła zachować poparcie i zatrzymać wyborców, a jednocześnie uniemożliwić zmianę stosunków społecznych w państwie. To PO ma na sumieniu wprowadzenie do praktyki politycznej socjotechniki nienawiści – jej symbolami są politycy, jak Stefan Niesiołowski czy Janusz Palikot.
Ale Tusk w obłudnym klipie mówi prawdę – gdy Polacy odbudowują wspólnotę, tworzą wielkie rzeczy – takie jak Solidarność. Jeśli więc przestaną nabierać się na płynącą z rządowych mediów propagandę i zdołają odbudować wspólnotę, znów zmienią kraj.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Joanna Lichocka
Wczytuję ocenę...