Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Wassermann: zdjęć nie opublikowano przypadkowo

Małgorzata Wassermann tłumaczy, że informacja o publikacji zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej w sieci stanowiła dla niej ogromny szok, jednak od początku miała przeświadczenie, że zdjęć nie op

Małgorzata Wassermann tłumaczy, że informacja o publikacji zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej w sieci stanowiła dla niej ogromny szok, jednak od początku miała przeświadczenie, że zdjęć nie opublikowano przypadkiem, lecz była to zorganizowana akcja strony rosyjskiej.

- Myślę, że to się nie mieści w pojęciu naszej kultury i cywilizacji. Nie pokazuje się takich zdjęć. Jest to bardzo dla nas bolesne. (...) Internet jest nie do opanowania, natomiast jestem głęboko przekonana o tym, że te zdjęcia nie są publikowane przez przypadek, że to jest zorganizowana akcja i sytuacja stworzona przez stronę rosyjską – tłumaczyła Małgorzata Wassermann na antenie RMF FM.

Według córki Zbigniewa Wassermanna publikacja zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej nie jest pierwszą prowokacją strony rosyjskiej dotyczącą katastrofy smoleńskiej.

- Wystarczy prześledzić te ostatnie 30 miesięcy - to nie jest pierwsza taka akcja. Myślę, że może mieć to związek choćby z tym faktem, że ciała zostały zamienione. Rosjanie regularnie uderzają w nas tą katastrofą i w zasadzie zachowaniem naszego państwa. Co kilka miesięcy. Przypomnę sposób publikacji i treść raportu pani Anodiny. Przypomnę sytuację, w której małżonka pana prezydenta pojechała razem z częścią rodzin na miejsce i w zasadzie w nocy przed nosem zamieniono jej tablicę. Teraz są te zdjęcia. Przecież to ma pewną regularność i to wszystko nie jest przypadkowe – uważa Małgorzata Wassermann.

Na antenie RMF FM Małgorzata Wassermann zwróciła uwagę, że reakcja rosyjskich blogerów, którzy zaprzeczają, że to od nich pochodziła publikacja tak naprawdę niczego w tej sprawie nie wnosi, ponieważ trudno sobie wyobrazić, żeby nagle jakiś bloger „przypadkiem” wszedł w posiadanie materiału zdjęciowego o takim znaczeniu i zdecydował się na jego publikację. Ponadto według Małgorzaty Wassermann wokół tej sytuacji, jak i wokół całej katastrofy smoleńskiej panuje w Rosji zmowa milczenia.

- Odwołam się tu choćby do filmu pani Anity Gargas, która pojechała na miejsce i chciała rozmawiać z osobami, które albo były w pobliżu katastrofy, albo ją widziały. Nikt tam nie chciał rozmawiać, każdy był wystraszony i prosił, żeby mu dać święty spokój, bo się boi. Nie bądźmy dziećmi i nie dajmy sobie wmówić, że w takim państwie jak Rosja - i przy takiej sprawie - ktoś może robić cokolwiek na własną rękę – stwierdza Małgorzata Wassermann.

 



Źródło: RMF FM,niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo