Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Raków Częstochowa lepszy od Zagłębia Lubin

Piłkarze Rakowa Częstochowa pokonali KGHM Zagłębie Lubin 2:1, dzięki czemu zajęli 10. miejsce przed finałową rundą rozgrywek Ekstraklasy. Oba zespoły już wcześniej straciły szansę na awans do grupy mistrzowskiej.

fot. Raków Częstochowa

W pierwszej bezbarwnej połowie w Bełchatowie zabrakło nie tylko goli, ale również emocji. Obie drużyny oddały zaledwie po jednym celnym strzale. Groźniejszy był ten w wykonaniu Rakowa. Mocnym uderzeniem z ok. 30 metrów popisał się Kamil Piątkowski, ale na miejscu był bramkarz Zagłębia Dominik Hładun. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia zmarnował jednak napastnik częstochowian Felicio Brown Forbes. Kostarykanin w 17. minucie uwolnił się spod opieki Bartosza Kopacza, lecz spudłował z bliskiej odległości.

Podopieczni trenera Marka Papszuna częściej atakowali, za to goście dłużej utrzymywali się przy piłce, ale przed przerwą nie stworzyli żadnego realnego zagrożenia w polu karnym Rakowa. Jakub Szumski nie miał bowiem żadnych problemów ze złapaniem lekkiego strzału Kopacza.

Więcej działo się w drugiej części. Powodzenie gospodarzom przyniosła już pierwsza akcja po wznowieniu gry. W 47. minucie w pole karne lubinian zacentrował Peter Schwarz, co wykorzystał kapitan Rakowa Tomas Petrasek. Czech pokonał Hładuna strzałem głową. Trzy minuty później beniaminek mógł prowadzić 2:0, ale po szybkim kontrataku Sebastian Musiolik trafił w słupek.

Piłkarze słowackiego trenera Martina Seveli w końcu udaną akcję przeprowadzili w 60. minucie. Dobrze zachował się Bartosz Białek, który minął Kamila Piątkowskiego i doprowadził do wyrównania. To siódmy gol 18-letniego napastnika Zagłębia w tym sezonie. Później goście powinni objąć prowadzenie, lecz strzały Słoweńców Sasy Ziveca i Damjana Bohara minęły bramkę Szumskiego.

Bramkarz Rakowa zapoczątkował za to bramkową akcję swojego zespołu w 73. minucie. Po dalekim wykopie piłkę przejął Słoweniec David Tijanic, zagrał do Browna Forbesa, który trafił do bramki Zagłębia z ok. 18 metrów. To była ostatnia ciekawa akcja spotkania w Bełchatowie, po którym Raków awansował na 10. miejsce w tabeli, a Zagłębie zajmuje jedną lokatę niżej.

                                     

Raków Częstochowa - KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Tomas Petrasek (47-głową), 1:1 Bartosz Białek (60), 2:1 Felicio Brown Forbes (73).

Żółta kartka - Raków Częstochowa: Jarosław Jach, Tomas Petrasek.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Mecz bez udziału publiczności.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#Raków Częstochowa #Zagłębie Lubin #ekstraklasa

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
jm
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo