Clifford Chance i kagiebiści od remontu Tu-154 » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Adamowicz i Wałęsa nie przyszli na debatę

O transporcie publicznym, relacjach władz miasta z deweloperami, mieszkaniach komunalnych oraz finansach miasta dyskutowało podczas radiowej debaty czworo z sześciu kandydatów na prezydenta Gdańska.

By Diego Delso, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=28157379

W debacie, organizowanej przez Radio Gdańsk i Polskie Radio 24, w siedzibie tej pierwszej stacji, uczestniczyli: prawnik i działacz Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński (Zjednoczona Prawica), ekonomistka Elżbieta Jachlewska (Lepszy Gdańsk), anglista prof. Andrzej Ceynowa (Sojusz Lewicy Demokratycznej) oraz przedsiębiorca Jacek Hołubowski (komitet Gdańsk Tworzą Mieszkańcy, współorganizowany przez wyrzuconego z PiS radnego Gdańska Łukasza Hamadyka).

W debacie nie wzięli natomiast udziału: sprawujący od 20 lat funkcję prezydenta Gdańska Paweł Adamowicz (kandydat bezpartyjny z komitetu "Wszystko dla Gdańska") oraz kandydat Koalicji Obywatelskiej, europoseł PO Jarosław Wałęsa.

W mieście są pewne braki, które trzeba jak najszybciej naprawić. Z jednej strony, nowe osiedla – bardzo dobrze, że rosną – ale rosną one bez infrastruktury społecznej. Potrzebny jest tam rozwój dróg i komunikacji publicznej oraz łatwy dostęp do pomocy społecznej i do lekarza – podkreślił Ceynowa.

Płażyński ocenił, że „Gdańsk się rozwija, ma świetne położenie”, ale „może rozwijać się dużo szybciej”.

Ten Gdańsk może też być dużo bardziej uczciwy – dodał polityk PiS.

Według niego, "jest wykluczenie komunikacyjne w niektórych dzielnicach".

Ja proponuję konkretne rozwiązania, takie jak linia tramwajowa z południa do Wrzeszcza w 15 minut przez ulicę Łostowicką. Proponuję m.in. 170 hektarów nowych terenów zielonych, budowę 10 żłobków, 5 przedszkoli oraz 10 domów dziennej opieki dla seniorów. Chcę też, żeby powstały dwa centra sportowe w Osowej i na Ujeścisku. I chcę współpracować z każdym rządem i partnerami społecznymi, co też w Gdańsku leży – zapowiedział.

Hołubowski podkreślił natomiast, że należy skończyć w Gdańsku z „upartyjnieniem urzędu” miasta.

Uważam, że to jest przyczyną wszystkich kłopotów i problemów, które nawarstwiają się przed rozwojem nie tylko miasta, ale też całego kraju. Brakuje mi w zarządzaniu miastem czynnika ludzkiego i myślę, ja go właśnie reprezentuję. W mieście nie można dzielić ludzi na zwykłych zjadaczy chleba, przedsiębiorców i inne osoby. Wszyscy są równi, każdy ma swoją wartość dla tego miasta. Jeśli zostanę prezydentem, to każde inwestycje będą robione przy współpracy, a nawet pod dyktando osób, którzy się konkretnie daną dziedziną zajmują – dodał kandydat komitetu Gdańsk Tworzą Mieszkańcy.

Jachlewska zauważyła, że liczba mieszkań komunalnych w Gdańsku spada z roku na rok.

W 2009 r. było ich ok. 26 tysięcy, w tej chwili jest ich ok. 15 tysięcy. W kolejce po mieszkania stoi ponad 4 tysiące osób. Po pierwsze, trzeba zainwestować w remonty tych mieszkań, bo one są w fatalnym stanie. Tylko 30 procent z nich ma ogrzewanie centralne, część z nich nie ma toalety, a łazienki są robione na koszt własny. Te mieszkania są też ważne w kontekście braku rąk do pracy. Jak nie mamy pracowników, to musimy ich ściągać z zewnątrz. I do Gdańska może ich przyciągnąć m.in. poprzez dostęp do mieszkań – powiedziała Jachlewska.

Wszyscy obecni w radiu kandydaci zgodnie zadeklarowali, że nie będą zasiadać w żadnych radach nadzorczych spółek komunalnych oraz pobierać z tego tytułu wynagrodzenia.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo