Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Partia Razem kontra Adam Struzik

Partia Razem oraz Komitet Wygra Warszawa Jana Śpiewaka wezwały marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika do debaty o złym stanie transportu publicznego na terenie Mazowsza. Struzik odpowiada, że problemy transportu rozwiąże w następnej kadencji.

Adam Struzik
Jakub Murat; creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en

"Trwa Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu, ale transport na Mazowszu nie jest zrównoważony, jest w katastrofalnym stanie. W minionym roku kilkaset kursów autobusowych zostało zlikwidowanych"

- mówił na konferencji prasowej Mateusz Dobrowolski, koordynator struktur Partii Razem na Mazowszu. Jak poinformował, w lipcu tego roku zlikwidowane zostały trzy spółki przewozowe na terenie województwa: PKS Ciechanów, PKS Ostrołęka i PKS Mińsk Mazowiecki. "Pierwszego września do tych spółek dołączył PKS Płock, który zlikwidował wszystkie połączenia lokalne. Nasz region staje się komunikacyjną pustynią, pojawiają się na nim miejscowości kompletnie odcięte od świata" - przekonywał.

Obecny na konferencji Piotr Figiel, wiceprezes fundacji Nowe Spojrzenie, repezentujący także Mazowiecką Radę Wojewódzką OPZZ poinformował, że w ostatnim czasie zlikwidowany został także PKS Przasnysz, a PKS Grójec i PKS Kozienice "znacznie ograniczyły swoją działalność". W jego ocenie za taki stan transportu publicznego odpowiada samorząd województwa, który jest jego organizatorem na Mazowszu.

"Na dzień dzisiejszy Płock ma dwie linie autobusowe łączące to miasto z Warszawą a Marszałek Województwa dopłaca do nich całe zero złotych"

- mówił Figiel. Ocenił też, że Adam Struzik "przez 17 lat swojego urzędowania występuje tylko w roli koncesjonariusza, który pobiera pieniądze od podmiotów (firm autobusowych) funkcjonujących na rynku, ale nie dba o podstawowe potrzeby społeczności lokalnej i nie organizuje transportu na Mazowszu".

"Niech marszałek Struzik przestanie mówić, że nic nie może. Wzywamy go do dialogu i liczymy, że na Mazowszu powstanie jednostka budżetowa samorządu wojewódzkiego, który wreszcie przejmie odpowiedzialność od marszałka za to, co się dzieje w kwestii transportu na obszarze Mazowsza"

- powiedział Figiel.

Hanna Gospodarczyk, kandydatka komitetu wyborczego Wygra Warszawa Jana Śpiewaka na stanowisko wiceprezydenta Warszawy podkreśliła, że także mieszkańcy Warszawy "cierpią na tym, że transport publiczny na Mazowszu nie istnieje". W jej ocenie "smog w mieście jest spowodowany tym, ze codziennie rogatki miasta przekracza, według różnych szacunków od pół miliona do miliona samochodów" osób dojeżdżających do Warszawy.

"Ludzie przyjeżdżają tu samochodami, bo nie ma transportu publicznego, który dowiózłby ich tu szybko i sprawnie na uczelnię, czy do pracy"

- mówiła Gospodarczyk.

"Na terenie województwa mazowieckiego jest 87 miast tylko 43 z nich ma połączenie kolejowe. Dlatego uważamy, ze transport autobusowy powinien być priorytetem, dla władz województwa"

- mówiła Anna Jagodzińska kandydatka Partii Razem do sejmiku województwa mazowieckiego. Dlatego jej ugrupowanie proponuje powołać Spółkę Autobusy Mazowieckie, która miałaby uzupełnić połączenia kolejowe w województwie. Partia Razem chce, by do 2022 r. do każdej wsi i do każdego miasta sołeckiego doprowadzony został transport autobusowy. Transport ten miałby być objęty wspólnym rozkładem jazdy dla połączeń kolejowych i autobusowych, a bilety na przejazd tym transportem dla uczniów i opiekunów osób z niepełnosprawnościami były darmowe.

Marszałek Struzik pytany o kwestie transportowe w województwie zapewnił, że zależy mu na rozwiązaniu problemu. "To jest problem prawny i finansowy. Chodzi o to, żeby nowa Ustawa o Publicznym Transporcie Zbiorowym określiła, kto za co odpowiada i wskazała sposób finasowania deficytu" - podkreślił. W jego ocenie problem transportu autobusowego polega na tym, że "wszyscy chcą te autobusy mieć, ale nie ma kto dopłacać, gdy podróżuje nimi zbyt mała liczba pasażerów".

Jak szacuje Struzik, do biletów w transporcie autobusowym na Mazowszu trzeba dopłacać ok. 500 mln zł rocznie, a dotacja z budżetu państwa wynosi obecnie 70 mln zł. "Nie można mówić, że te pól miliarda wyczarujemy w budżecie województwa, bo takich pieniędzy nie ma(...). Nie mówię o nowym taborze, tylko o biletach" - wyjaśnił. Jak powiedział, by taki transport zorganizować, potrzebne jest dowożenie ludzi autobusami do centrów przesiadkowych Kolei Mazowieckich. "Mamy na to pomysł i w przyszłej kadencji to rozwiążemy, ale musimy mieć narzędzia od polskiego parlamentu.(...) jak będziemy mieć źródła finasowania, to jesteśmy gotowi to rozwiązać" - zadeklarował.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Partia Razem #Adam Struzik

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo