Afera GetBacku zatacza coraz szersze kręgi. Pokazuje to zatrzymanie Kingi M.P., znanej w Warszawie menedżer zajmującej się reklamą, związanej z jednym z wydawców prasowych. Jak ujawnił „Puls Biznesu”, prokuratura podejrzewa ją o przyjęcie ponad 4 mln zł z tytułu pozornej umowy z GetBackiem.
Faktycznie większość sumy miała trafić do innego zatrzymanego, który w zamian za korzyści majątkowe miał rzekomo załatwić w służbach specjalnych przeszukania w firmie Abris, która była większościowym akcjonariuszem GatBacku. Kinga M.P. uczestniczyła też w wielu transakcjach powiązanych ze skarbem państwa. Niektórzy przedstawiciele tych spółek mogą mieć powody do obaw. A to dlatego, że przebieg części spotkań może budzić poważne wątpliwości. Pytanie, czy mają one znamiona złamania prawa. Ten przypadkowy wątek, który wypłynął w sprawie GetBacku, może wywołać spore zamieszanie.