Miłośnik nazistów na listach Tuska » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Gersdorf i spółka nie odpuszczają. W nowelizacji PiS doszukują się spisku. Mocna odpowiedź posła

„Propozycje w zasadzie stanowią dowód swoistej „gry”, jaką władza ustawodawcza i wykonawcza prowadzi z władzą sądowniczą, którą podejmuje wyłącznie w obawie przed możliwością wystąpienia sytuacji, której aktualne przepisy ustawy o SN nie normują” – napisała Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Z taką opinią nie zgadza się poseł Marek Ast z PiS. – Jeśli już ktoś prowadzi jakąś grę to właśnie Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego, która robi wszystko aby opóźnić wejście w życie reform związanych z sądownictwem. (…) W tym wypadku to gra na zwłokę – mówi nam poseł Marek Ast.

/ Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Poselski projekt o SN opublikowany został 3 kwietnia na stronach Sejmu - tego samego dnia, gdy w życie weszła nowa ustawa o SN uchwalona 8 grudnia zeszłego roku. Jego pierwsze czytanie jest zaplanowane na wtorek na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. W opinii SN zamieszczonej na stronie internetowej tego sądu oceniono, iż projekt ten jest przykładem "instrumentalnego wykorzystywania prawa w celu osiągnięcia zamierzonego celu, jakim jest uzyskanie wpływu na funkcjonowanie SN poprzez nieznaną konstytucji instytucję sędziego pełniącego obowiązki I prezesa SN".

Zgodnie z nową ustawą o SN I prezes SN jest powoływany przez prezydenta RP na sześcioletnią kadencję, spośród pięciu kandydatów wybranych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN. Natomiast w projektowanej nowelizacji zaznaczono, że "postępowania w przedmiocie wyboru, przedstawienia Prezydentowi RP kandydatów na stanowisko I Prezesa SN lub Prezesa SN oraz powołania na te stanowiska wszczęte i niezakończone" przed wejściem w życie projektowanej nowelizacji podlegają umorzeniu. Jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu, przepis ten wprowadzony ma zostać "w celu zagwarantowania", że obsadzenia stanowisk prezesów SN nastąpi w trybie nowej ustawy. "Powyższe propozycje w zasadzie stanowią dowód swoistej "gry", jaką władza ustawodawcza i wykonawcza prowadzi z władzą sądowniczą, którą podejmuje wyłącznie w obawie przed możliwością wystąpienia sytuacji, której aktualne przepisy ustawy o SN nie normują" - zaznaczono w opinii.

Dodano w niej, że "trudno bowiem nie odnieść wrażenia, że projektodawca obawiał się, iż pod rządami aktualnie obowiązującej ustawy o SN" sędziowie zrezygnują z pełnienia swoich funkcji, "w tym również celu, aby prezydent nie wskazywał pełniących obowiązki I prezesa SN i prezesów SN kierujących poszczególnymi izbami, ale miał obowiązek wyboru tych osób spośród kandydatów wskazanych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN".
"Zarówno z kulturowego i społecznego punktu widzenia taki sposób tworzenia prawa stanowi istotny regres w myśleniu prawniczym. Prawo przestaje być bowiem sposobem normowania stosunków społecznych, a staje się instrumentem konsolidacji władzy" - oceniono w opinii.


Poseł Marek Ast w rozmowie z portalem niezalezna.pl przypomina, że to tylko jedna z ustaw dotycząca sądownictwa, a projekt którego on jest sprawozdawcą wychodzi frontem do oczekiwań Komisji Europejskiej i środowisk sędziowskich.


– Jeśli już ktoś prowadzi jakąś grę to właśnie Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego, która robi wszystko aby opóźnić wejście w życie reform związanych z sądownictwem. Temu służy zwlekanie ze zwołaniem Krajowej Rady Sądownictwa. Bez KRS przeprowadzenie zmian w Sądzie Najwyższym i wdrożenie ustawy jest praktycznie niemożliwe. Takie komentarze i opiniowanie, bądź przez rzecznika SN bądź przez samą I Prezes jest objawem niechęci do reform. Jeśli ktoś mówi o grze, to można mówić o grze na zwłokę sędziów SN-u. 

- mówi nam Marek Ast


- Pani sędzia wyraża opinie, które budzą duże wątpliwości co do apolityczności Pierwszej Prezes SN, nie mówiąc już o niezawisłości. Istotnie, wchodzenie w buty Trybunału Konstytucyjnego i polityków, z ciągłym zapewnianiem o obiektywizmie i apolityczności, jest niedopuszczalne. Opinia publiczna to widzi. Z przykrością muszę przypomnieć, że Pierwsza Prezes powinna przestrzegać prawa i dopóki ustawy nie są obalone przez Trybunał Konstytucyjny, to powinna się do nich stosować - podkreśla poseł PiS.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#nadzwyczajna kasta #reforma #KRS #Sąd Najwyższy #Marek Ast #sądownictwo

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Jacek Liziniewicz
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo