W Teatrze Wielkim - Operze Narodowej odbył się koncert galowy Warszawski Fortepian Chopina. W trakcie koncertu publiczność mogła usłyszeć i zobaczyć kopię warszawskiego fortepianu Fryderyka Chopina marki Buchholtz. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął premier Mateusz Morawiecki.
W koncercie uczestniczyli m.in. wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, dyrektor Teatru Wielkiego-Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski, dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina dr Artur Szklener oraz twórca kopii fortepianu Paul McNulty.
Dziś w czasie obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę możemy powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Mamy ten symbol polskości znowu z nami, ten symbol polskości, który świadczy o sile polskiej kultury
- powiedział Gliński podczas gali.
Minister kultury przypomniał, że 188 lat temu, 17 marca 1830 r. odbył się w Warszawie pierwszy publiczny koncert młodego, 20-letniego Fryderyka Chopina. Jak przypomniał minister, 33 lata później, we wrześniu 1863 r. żołnierze carscy w odwecie za zamach na gen. Fiodora Berga wyrzucili instrument z okna pałacu Zamoyskich i zniszczyli doszczętnie ten instrument.
Dzisiaj mamy możliwość obcowania z tym instrumentem po raz wtóry, można powiedzieć, że historia zatoczyła koło, wtedy zniszczono instrument, ale nie zniszczono polskiej kultury - przetrwała muzyka Chopina, muzyka Moniuszki, poezja Cypriana Kamila Norwida, bo to on na wieść o tym wydarzeniu, o zniszczeniu fortepianu Chopina napisał słynny wiersz, który znają pokolenia Polaków, wiersz - Fortepian Chopina
- zwrócił uwagę szef MKiDN.
Dzięki tej rekonstrukcji w jakimś sensie spłataliśmy figla historii, ale oprócz tego wymiaru symbolicznego, historycznego tożsamościowego, bardzo ważny, jak mi się wydaje, jest wymiar artystyczny i estetyczny, my wracamy do brzmienia tamtej epoki, do dźwiękowości epoki, która to dźwiękowość, brzmienie, estetyka w zasadzie była nieznana, ponieważ to jest jedyny egzemplarz, na którym można w sposób profesjonalny uprawiać muzykę, nie zachował się żaden inny egzemplarz zdatny do tego, żeby go używać na scenie, i w związku z tym jest to tak cenna inicjatywa
- zaznaczył wicepremier.

