Zabójstwo słowackiego dziennikarza śledczego i jego narzeczonej szokuje. Jan Kuciak pisał o interesach i powiązaniach na styku biznesu, władzy i przestępczości zorganizowanej. Opisał m.in. defraudację środków UE i przekręty podatkowe. Afery to jedno, ale mordowanie dziennikarzy to sygnał, że w państwie dzieje się coś bardzo złego. Słowacja zawsze wydawała się ostoją spokoju, a tymczasem odsłoniło się jej mroczne oblicze.
Sam premier Robert Fico, którego współpracownicy znaleźli się w kręgu podejrzeń, zaoferował 1 mln euro nagrody za pomoc w ujęciu sprawców. Posypały się też dymisje wysokich urzędników. Ale czy Słowacy znów mu zaufają? Kryzys polityczny i wcześniejsze wybory nie są wykluczone. Od tego, jak Słowacja to wszystko przejdzie, zależy jej przyszłość.