Przez ponad 24 godziny ulewne deszcze i wiatry wiejące z prędkością ponad 100 km/h szalały nad Francją, Wielką Brytanią, Szwajcarią, Niemcami, Belgią, Holandią i Hiszpanią. Anulowano wiele połączeń lotniczych, ograniczony był także ruch kolejowy.
We Francji, w której w wyniku złych warunków atmosferycznych obrażenia odniosło ok. 30 osób, wciąż bez prądu pozostaje ponad 29 tys. gospodarstw domowych. Na Korsyce strażacy walczą z dwoma pożarami, o "niespotykanej w środku zimy" intensywności, spowodowanej suszą oraz silnymi wiatrami.
Wiele z zamkniętych w środę we Francji alpejskich kurortów narciarskich zostało w czwartek otwartych, jednak turystów ostrzega się przed lawinami. W środę w Morillon, blisko granicy ze Szwajcarią, 21-letni narciarz zginął zabity przez upadające drzewo. W części ośrodków ruch jest ograniczony.

