Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Łatwa droga po puchar

Legia ma szczęście - w tym sezonie los przydzielił jej, przynajmniej do tej pory, wymarzonych rywali w drodze do finału Pucharu Polski. Po wyeliminowaniu Wisły Puławy (4:1) Wojskowi zmierzą się dziś z Ruchem Zdzieszowice, drużyną która nie dość, że okupuje dolne rejony III ligi, to jeszcze została pozbawiona przywileju gry na własnym stadionie.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Legioniści, którzy w ostatnich pięciu latach trzykrotnie sięgali po Puchar Polski, w ubiegłej edycji tych rozgrywek zawiedli na całej linii, odpadając już w pierwszym spotkaniu, z grającym wówczas w I lidze Górnikiem Zabrze. W tym roku nie popełnili błędu i poważnie podeszli do rywala z niższej klasy rozgrywkowej. W efekcie wysoko ograli w Puławach Wisłę, a w 1/8 finału zagrają z jeszcze słabszym przeciwnikiem.

Ruch Zdzieszowice to klub trzecioligowy, który w tym sezonie radzi sobie co najwyżej przeciętnie. Po ośmiu kolejkach zajmuje dopiero 13. miejsce w tabeli, mając dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Po pięciu kolejkach działacze zdecydowali się zwolnić Aleksandra Kalbrona. Od tego czasu prowadzone przez Andrzeja Polaka „Zdzichy”, jak mówią na Ruch lokalni sympatycy, dwukrotnie zremisowały. Nie dość, że na czwartym poziomie rozgrywkowym Ruchowi wiedzie się marnie, to jeszcze nie będą mogli zagrać z Legią w Zdzieszowicach. Na grę w tej miejscowości nie zezwoliła policja i Ruch skorzysta gościnnie z obiektu Odry Opole. - Bez wątpienia czeka nas wielkie wydarzenie piłkarskie - mówi Przemysław Zych, dyrektor opolskiego MOSiR-u.

Dla nowego trenera Legii, Romeo Jozaka, spotkanie w Opolu będzie doskonałym momentem, aby w grze przetestować nowe rozwiązania taktyczne. Być może przegląd kadr zaowocuje wnioskami, które pozwolą Legii zrobić krok naprzód. W meczu z Cracovią (1:0) legioniści częściej niż do tej pory strzelali z dystansu i dłużej utrzymywali się przy piłce.

- Trener dosyć trafnie ocenił umiejętności piłkarzy i od strony taktycznej rozegrał to o wiele lepiej. Pierwszy raz od wielu spotkań dłużej byliśmy przy piłce, liczba podań była dwukrotnie wyższa przeciwnika. Mieliśmy 20 strzałów. OK, nie wyglądało to pięknie, ale z punktu widzenia zmiany podejścia i gry - próba grania do przodu, na jeden kontakt - tego nie było w Legii przez ostatnie tygodnie, a pojawiło się po zaledwie dwóch sesjach treningowych - cieszył się na antenie TVP Dariusz Mioduski. Jeśli Wojskowi wygrają w Opolu, to w ćwierćfinale zmierzą się z Bytovią Bytów.

Transmisja meczu w Polsacie Sport o godz. 15:30.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie - dodatek mazowiecki

 

#Legia #Legia Warszawa #Puchar Polski #Ruch Zdzieszowice

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Małgorzata Chłopaś
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo