Szokujące kwoty pojawiają się już podczas negocjacji transferowych i kontraktowych w największych klubach. Real Madryt namówił Isco na przedłużenie umowy o cztery lata, ale przy okazji wpisał w kontrakt absurdalnie wysoką klauzulę. 700 milionów euro - za tyle może odejść z Madrytu reprezentant Hiszpanii.
To oczywiście sposób zabezpieczenia się „Królewskich” przed bogatymi szejkami, którzy są w stanie wypłacić od ręki nawet ponad 200 mln euro - przykład mieliśmy tego lata, kiedy PSG aktywowało klauzulę w kontrakcie Neymara i wykupiło go z Barcelony za - jak się wydawało - astronomiczną sumę 220 mln euro. Real chce uniknąć takich wpadek, że traci najlepszych piłkarzy i wpisuje w klauzulę kwoty, które wydają się być nie do przeskoczenia dla nabywców.
Nowa umowa Isco będzie obowiązywać do 2020 roku. Dotychczasowy kontrakt wygasał wraz z końcem obecnego sezonu. Real wcześniej nie miał presji, by zatrzymywać Isco, ale w ostatnich miesiącach 25-latek wskoczył do podstawowego składu i stał się niezbędnym elementem w układance Zinedine’a Zidane’a. Wcześniej Isco furory nie robił, choć w klubie był już od 2013 roku.
Do tej pory Hiszpan zagrał w 197 meczach Królewskich, strzelając 34 gole.