Minister sportu i turystyki Witold Bańka nie przebierał w słowach.
– powiedział Bańka.To jest niestety efekt tego, że przez ostatnie lata w ogóle nie dbano o dzieci i młodzież, nie dbano o strategie szkoleniowe. Nie mamy następców Tomka Sikory, biatlon męski leży. Nie mamy następczyń Justyny Kowalczyk. Ministerstwo w ostatnich latach nie wymuszało na związkach sportowych przygotowania strategii szkoleniowej. Sytuacja była taka, że minister Drzewiecki hasał po cmentarzach, pan Biernat biegał po spotkaniach partyjnych, pani minister Mucha dbała o to, żeby były świeże kwiatki w recepcji i żeby Madonna wygodnie miała na stadionie, a my dbamy o to, żeby był sport dzieci i młodzieży
– powiedział minister. Przedstawił projekt, który jest obecnie wdrażany, a który ma na celu przygotowywać najbardziej utalentowanych sportowców do takich startów jak Igrzyska Olimpijskie.I to jest niezbędne, aby osiągać sukcesy
– mówił.Jednym z takich inicjatyw jest projekt Team100 – indywidualnej ścieżki finansowania, dodatkowej, sponsoringowej, dla młodych zawodników, utalentowanych – który wdrażamy. Juniorzy starsi, młodzieżowcy, najbardziej utalentowani polscy sportowcy, zostaną objęci indywidualnym sponsoringiem przez Spółki Skarbu Państwa