Ryszard Petru nie ustaje w nawoływaniach, by Polska jak najszybciej weszła do strefy euro. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” przeszedł sam siebie. Bagatelizował kwestię utrzymania odpowiedniego kursu złotego twierdzeniem „taką operację trzeba przygotować”. Arbitralnie ustalił optymalny kurs na 4 zł, nie tłumacząc słowem, dlaczego. Proponował nawet wnioskowanie o nadzwyczajne przyspieszenie procedur. Dlaczego euro, jego zdaniem, miałoby być dobre dla Polski? Bo ochroni nas przed ryzykiem politycznym i zwiąże nas z Niemcami, które są naszym najbliższym partnerem gospodarczym. Tylko że i bez euro nad Wisłą Niemcy stali się naszym bliskim partnerem, więc do ścisłej współpracy jest ono niepotrzebne. A wprowadzenie euro w krajach bałtyckich jakoś nie obniżyło tam ryzyka politycznego i nieodmiennie są one uznawane za jeden z kolejnych celów Rosji. No cóż, można jeszcze zrozumieć przekonywanie do euro za pomocą argumentów politycznych, ale niech nie będą one przynajmniej dęte.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Euro #Ryszard Petru
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Piotr Wójcik
Wczytuję ocenę...